Wywiad

Połączeni w pasji do historii, czyli wywiad z Danielem Parchanský’m

icon
icon
6 minut
Udostępnij

Daniel Parchanský jest pasjonatem historii. Studiuje środkowoeuropejskie studia historyczne na Uniwersytecie Ostrawskim. Należy do Czechosłowackiego Związku Legionistów. Czym zajmuje się jego organizacja? Jakie są jej zadania? Jak Czesi widzą naszą wspólną historię, czy raczej historia dzieli nasze dwa narody pomimo upływu lat? O tym wszystkim opowiemy w naszej rozmowie.

Dawid Pieczyrak: Jak to się stało, że tak bliska jest panu historia ojczyzny?

Daniel Parchanský: Już od dzieciństwa i pierwszych zajęć w podstawówce historia stała się moją pasją na całe życie. Podobały się mi legendy narodowe, uczenie się o bitwach, królach, modzie i architekturze. Dzieje Czech są bardzo bogate i interesujące. Są w nich czasy pełne sukcesów i boleści. Zauważyłem, że historia często się powtarza; zarówno w Czechach, jak i na świecie. Szczególnie ciekawa jest przeszłość Śląska, skąd pochodzę. Kraina ta jest twarda, pełna fabryk i kopalni, co tworzy charakter ludzi tu mieszkających. To smutne, że Czesi tak słabo znają historię śląskiej ziemi.

Dawid Pieczyrak: Jak do tego doszło, że rozpoczął pan swoją działalność w Czechosłowackim Związku Legionistów?

Daniel Parchanský: Mój dobry kolega z Uniwersytetu Ostrawskiego jest przewodniczącym Czechosłowackiego Związku Legionistów Ostrawa 1 i zaproponował mi jako koledze i historykowi, czy zechciałbym dołączyć. Oczywiście zgodziłem się

DP: Jaką działalność prowadzi organizacja, której jest pan członkiem?

Daniel Parchanský: Działalność związku polega na tym, żeby podtrzymywać pamięć o czechosłowackich legionach. Pełnimy wartę przy grobach legionistów w mundurach. Mówimy w żargonie legionistycznym i robimy rekonstrukcje bitew. Na przykład rekonstrukcja bitwy pod Lipjangiem w 1918 roku w miejscowości Hradec Kralove. Pilnujemy grobów i pomników legionistów, odrestaurowujemy stare nagrobki. Robimy konferencje dla mieszkańców, ponieważ temat legionistów nie jest ogólnie znany ani popularny. Od czasu do czasu bierzemy udział w akcjach upamiętniających drugą wojnę światową. Powstał również projekt Legie 100, który opowiada o naszych działaniach w ramach edukacji. Bardzo popularny jest ligiovlak, czyli „legiopociąg”, który funkcjonuje jako muzeum na kółkach. Staje na dworcach kolejowych. Członkowie w mundurach opowiadają o legionach i pokazują różne rzeczy z czasów pierwszej wojny światowej.

źródło: youtube.com

DP: 1 stycznia 1993 roku miał miejsce rozpad Czechosłowacji na dwa niezależnie, suwerenne państwa. Jak pan jak i cała organizacja traktujecie to wydarzenie?

Daniel Parchanský: W 1993 roku Słowacja była już w takiej sytuacji narodowo-ekonomicznej, że mogła mieć własne państwo niezależne od Czech. Po upadku komunizmu sytuacja stała się napięta i państwo czechosłowackie nie było w stanie utrzymać federacji. Bardzo się cieszymy, że rozpad Czechosłowacji odbył bez walk i pokojowo. Dzisiaj mamy bardzo dobre stosunki ze Słowacją. Szkoda, że na Słowacji nie jest tak rozwinięta działalność ČSOL – Czechosłowackiej Społeczności Legionowej. Najprężniej działa jednostka w Bratysławie. Ważne jest to, że nazywamy się CZECHOSŁOWACKI związek legionistów, a nie tylko czeski albo słowacki.

DP: 22 maja tego roku państwa organizacja obchodziła stulecie działalności. Proszę opowiedzieć, w jaki sposób zostanie upamiętnione to wydarzenie?

Daniel Parchanský: 100-lecie chcemy przypomnieć we wielkim stylu. Chcemy robić upamiętnienia i konferencje. O głównym projekcie już powiedziałem – Legie 100, w którym pokazujemy naszą działalność i historię legionów. Epidemia Covid-19 utrudniła nasze działania. Z tego powodu niektóre akcje zostały przeniesione na ten rok. We wrześniu będzie wielkie zakończenie z okazji rozwiązania legionów w 1920 roku.  Planujemy marsz Pragą, nowe sztandary dla jednostek i upamiętnienie na pomniku w Vítkově.


strona projektu Legie 100: TUTAJ


DP: Jak obecnie Czesi podchodzą do stosunków z Polakami?

Daniel Parchanský: Większość Czechów lubi Polaków. Wielu Czechów kupuje polskie produkty, lubią kulturę, historię i sympatyczność Polaków. Tutaj na Śląsku [Czeskim] dużo ludzi mówi po polsku albo gwarą cieszyńską. Nienawiść do Polaków, którą mają niektórzy Czesi bierze się ze wspomnień lat: 1919, 1938 i 1968. Nie jest taka duża i takich ludzi jest coraz mniej. Powiedziałbym, że młodzi ludzie mało wiedzą o tych czasach.

DP: W jaki sposób Czesi pamiętają o I i II wojnie światowej?

Daniel Parchanský: Zarówno legiony jak i I wojna światowa nie są popularnymi tematami. Bardziej znana jest II wojna światowa. Jest dużo rekonstruktorów i fanów tamtych czasów. Zawsze przypominają bitwy, w których walczyli czechosłowaccy żołnierze, np. piloci w Wielkiej Brytanii i ZSSR. Te tematy są ważne historycznie i są podstawą patriotyzmu narodowego. Powstało dużo filmów i dokumentów w tej tematyce. Myślę, że takim momentem, który jest żywy w życiu każdego Czecha jest układ monachijski. Od tej pory możemy u Czechów zauważyć upadek patriotyzmu i zaufania dla polityków.

DP: Czy jest coś takiego w polityce historycznej a może innych dziedzinach co może zbliżać do siebie Polskę i Czechy?

Daniel Parchanský: To co łączy Czechów i Polaków to czynna współpraca w czasie II wojny światowej przeciw nazistom. Współcześnie możemy znaleźć dużo spraw, które oba państwa łączą. Chodzi o rzeczy ekonomiczne, kulturalne. Można przytoczyć wspólne prace w kulturze filmowej, np.: film „Šarlatán” albo „Operacja Dunaj”. Dużo Polaków mieszka i pracuje w Czechach, zwłaszcza na Śląsku. Mamy również słowiański styl bycia. Ufam, że współpraca będzie kontynuowana.

DP: Jak wygląda rekonstrukcja i jak przebiega jej przygotowanie?

Daniel Parchanský: Rekonstruujemy podstawowy moment bitwy, czyli atak piechoty przeciwko okopom. Chcemy pokazać widzom jak wyglądała taka bitwa i ten moment bitwy, który przyczynił się do zwycięstwa.

DP: Skąd pozyskiwane są mundury? Ze w sklepów z militariami, czy zamawiane u krawca?

Daniel Parchanský: Mundury są często robione na Ukrainie, gdzie są wyspecjalizowane firmy, tak samo jak broń. Natomiast jakieś elementy typu opaski, sumki (torebka na amunicję) często członkowie robią w warsztatach.

DP: Ile zajmuje przygotowanie takiego munduru/broni?

Daniel Parchanský: Większość członków ma własne mundury i bronie i w nich nocują przed akcją, jeśli chodzi o rekonstrukcje bitew. Jeśli jest akcja uroczystościowa, kiedy trzyma się tylko straż to jesteśmy ubrani w mundury do 15 minut.

DP: Do jakiego „oddziału” konkretnie Pan należy?

Daniel Parchanský: W czasie rekonstrukcji są tam legioniści z całej republiki. Ja należę do oddziału Ostrava, ale nie mamy pułku. W zeszłym roku odgrywałem rolę bolszewika.

DP: Czy były jakieś rekonstrukcje bitew polsko-czeskich?

Daniel Parchanský: Super współpraca była z polską stroną przy rekonstrukcji bitwy pod Skoczowem. To była ostatnia bitwa wojny Czesko-Polskiej w 1919 roku.

DP: Jaki jest państwa stosunek do Rosjan w kontekście I wojny światowej?

Daniel Parchanský: Rosjan traktujemy jako sojuszników, bo tak było w czasie I wojny światowej. Tylko bolszewicy byli przeciwko nam. Jest dużo pomników w Rosji, które finansujemy. I od czasu do czasu są pielgrzymki czy podróże do Rosji i Ukrainy i tam robimy upamiętnienia.

Rozmawiał Dawid Pieczyrak


Czy stowarzyszenie można zlikwidować poprzez uchwałę o samorozwiązaniu?

nie
tak, jeśli w statucie stowarzyszenia widnieje odpowiedni zapis o sposobie jego rozwiązania
stowarzyszenie może być rozwiązane jedynie przez sąd
Loading ... Loading ...

Zobacz także