Komunikaty

Polskie organizacje na Białorusi i pomoc naszemu sąsiadowi

icon
icon
8 minut
Udostępnij

Obecna sytuacja na Białorusi, w kontekście sytuacji politycznej, jest dobrą okazją do zwrócenia uwagi na to dlaczego powinniśmy wspierać naszych wschodnich sąsiadów w ich demokratycznych dążeniach oraz jakie polskie organizacje działają w tym kraju. Ich ważna aktywność powoduje, że warto szerzej przyjrzeć się tej kwestii – dla portalu aktywiusz.pl pisze Łukasz Musiatowicz.

Ostatnie wybory prezydenckie na Białorusi pokazały jak wielka siła drzemie w narodzie białoruskim, w mieszkańcach tego kraju jak i  obywatelach państw sąsiadujących (na Ukrainie, Litwie i w Polsce). Po latach autorytarnych rządów społeczeństwo pokazało Aleksandrowi Łukaszence czerwoną kartkę. Dlaczego powinniśmy pomagać Białorusinom w ich demokratycznych dążeniach? Czy może dlatego, że istnieje silna kulturowo – historyczna wieź między narodem polskim, litewskim i białoruskim której spuścizną jest I Rzeczypospolita wraz z naszymi wspólnym bohaterami narodowym takimi jak Tadeuszem Kościuszko i Adamem Mickiewiczem? O ten właśnie wspólny dorobek kulturowo-historyczny troszczą się polskie organizacje pozarządowe takiej jak Fundacja Pomoc Polakom na Wschodzie, Fundacja Młode Kresy, Fundacja Kresy w potrzebie – Polacy Polakom, Polska Macierz Szkolna na Białorusi, Klub Studentów Polskich w Grodnie, Wspólnota Młodej Polonii, Republikańskie Społeczne Zjednoczenie ,,Harcerstwo’’ i wiele innych NGO. Działalność polskich organizacji działających na Białorusi i przekaz jaki od nich płynie z kultywowania wspólnych tradycji, sprawia, iż z Białorusinami zacieśnia się braterstwo, niegdyś walczyliśmy wspólnie pod jednym hasłem „Za waszą i naszą wolność”. Niestety nasz bratni naród ze wschodu ciężej doświadczyły zawirowania historyczne, poddające ich silnie rosyjskim wpływom. Z Białorusinami ponownie tworzyliśmy jedno państwo – II Rzeczpospolitę, gdzie narodowość białoruska stanowiła około 4% społeczeństwa, a jednym z następnych podobieństw między naszymi krajami było to, iż zarówno Polska, Litwa jak i Białoruś miała swój rząd na emigracji. Jednak Oni do dziś czekają na pełna wolność i niepodległość. Dziś Polska i Litwa są mecenasami rozwoju dla białoruskiej kultury, języka i historii, aktywnie przyczyniającymi się do rozwoju świadomości białoruskiej oraz ich odrębności od rosyjskiej, jednocześnie wspierając młode pokolenia Białorusinów, które coraz liczniej przyjeżdzają na studia. Jednocześnie zarówno Polacy jak i Litwini znają ciężar autokratycznych władz zwalczających demokratyczne dążenia społeczeństwa, ograniczających ich prawa i wolności. Dlatego też mając na uwadze Nasze doświadczenia oraz historyczne zażyłości między naszymi narodami niegdyś będącego jedną społecznością powinniśmy  wspierać społeczeństwo białoruskie w ich dążeniach, jak Nas przed kilkudziesięciu laty wspierały kraje Europy Zachodniej w demokratycznych dążeniach, bo jak wtedy do nich, tak teraz do Nas – państw zrzeszonych w Unii Europejskiej – należy wspieranie ruchów demokratycznych i praw pozwalających narodom do samostanowienia. 

Jakie takie wsparcie może przynieść korzyści?

Wspieranie białoruskiej opozycji może przynieść nam korzyści w postaci zwiększenia bezpieczeństwa dla naszych krajów jak i regionu. Musimy sobie zdawać sprawę także z tego, że znaczna część białoruskiej opozycji w stosunku do Rosji nie wykazuje antyrosyjskiego nastawienia. Podobnie jest z nastrojami w społeczeństwie białoruskim, które deklaruje sympatię i chęć współpracy z Rosją. Dlatego Rosja nie będzie ryzykowała powtórzeniem scenariusza z Ukrainy i nie będzie jednoznacznie deklarowała poparcia Łukaszence mówiąc o potrzebie rozwiązania kryzysu na samej Białorusi. Wolna i niepodległa Białoruś ze zrzuconymi wpływami Rosji oddaliłaby widmo rosyjskiego zagrożenia oraz pozbawi ich straszaka na kraje Unii Europejskiej i NATO w postaci manewrów organizowanych przy granicy Polsko-Litewsko-Białoruskiej. Nowo wybrane władze białoruskie mimo swojej prorosyjskość nie zgodziłyby się również dla swojego bezpieczeństwa na możliwość istnienia rosyjskich baz wojskowych na terenie w pełni niepodległego kraju. Niestety jednak scenariusz Białorusi pozbawionej rosyjskich wpływów jest mało prawdopodobny.  

Dlaczego Rosja nie jest zainteresowanymi dużymi zmianami na Białorusi?

W kontekście zrozumienia działań Rosji, trzeba wspomnieć o tzw. Bramie Smoleńskiej lub Kluczu Moskwy, czyli obszarze przez który przechodzi najkrótsza i najłatwiejsza dla dużych mas wojska droga prowadząca do centralnej Rosji i jej stolicy Moskwy, niezwykle ważna z punktu militarnego, obecnie pod kontrolą Białorusi. Do zobrazowania wagi tego obszaru niech posłuży polemika dowódców obu stron wojny polsko-bolszewickiej którzy zdawali sobie sprawę ze strategicznego znaczenia Bramy Smoleńskiej.

Michaił Tuchaczewski napisał w książce Pochód za Wisłę: „Na północ od błot Berezyny, między Leplem i Dźwiną, znajduje się sucha przestrzeń, wygodna do przesuwania i działań wielkich mas wojska. Prawda, że rejon ten jest poryty przez jeziora, jednakże tutaj wojsko działać będzie w okolicy ludnej, a przede wszystkim armia czynna ma tutaj wygodne połączenia: rzekę Dźwinę i węzeł kolejowy połocki. Obszar ten Polacy nazywają «wrotami smoleńskimi”. W odpowiedzi Józef Piłsudski wyjaśniał: „Istotnie, dwie główne rzeki pogranicza, istniejącego niegdyś pomiędzy Rzecząpospolitą Polską a państwem carów, Dźwina i Dniepr, formują swym górnym biegiem względnie wąski korytarz, zamknięty u swego wyjścia ku wschodowi największym miastem w tamtym kraju – Smoleńskiem. Toteż wszystkie najazdy i wyprawy, czy to ze strony polskiej czy rosyjskiej, z konieczności o Smoleńsk zawadzały, robiąc zeń jak gdyby wrota, do których pukano przede wszystkim, gdy chodziło o operacje w większych rozmiarach. Smoleńsk był zdobywany przez tę czy przez inną stronę w przeciągu wieków za każdym razem, gdy szło o większe wojny, toczone w owych czasach”. Tak ważne strategicznie miejsce przechodzące przez Białoruś, jest ,,oczkiem w głowie,, dla obronności serca Rosji, którego to Rosjanie tak łatwo nie odpuszczą, gdyż stanowi on jeden z priorytetów dla bezpieczeństwa ich kraju. Z drugiej strony kontrolowanie przez Rosje tego obszaru otworzy Moskwie możliwość penetracji ośrodka rdzeniowego państwa polskiego mogącego doprowadzić do oskrzydlenia państwa bałtyckich. To kwestia przesmyku suwalskiego, czyli polskiego terytorium położonego wokół Suwałk, Augustowa i Sejn, stanowiące połączenie państw bałtyckich z Polską oraz NATO, dzielący terytorium rosyjskiego obwodu kaliningradzkiego oraz sojuszniczej wojskowo wobec Rosji Białorusi. Według armii USA region ten należy do potencjalnie najbardziej zapalnych punktów w Europie, a potwierdzają to co raz organizowane przez Rosję i Białoruś manewry wojskowe w obwodzie grodzieńskim, graniczącym z wspomnianym przesmykiem.

Z racji tak dużej wagi terenu dla Rosji, dąży ona do kontroli nad tym krajem poprzez gospodarkę, wojsko w ramach umowy o integracji mającej w przyszłości doprowadzić do złączenia tych dwóch krajów.  

Co ze zmianami?

Korzyścią̨ dla państw sąsiadujących z Białorusią mogła by być zwiększona współpraca i wymiana gospodarcza, o ile nowe władze Białorusi zmieniłyby politykę ich kraju i przyjaźniej patrzyły na możliwość współpracy z Zachodem. Spodziewanym efektem byłby wzrost jakoścí życia w tym kraju, ułatwienie obywatelom możliwości zarabiania i rozwoju białoruskich przedsiębiorstw, które w większości są zwrócone na Rosje. Otwarcie ich na zachodnie rynki i ułatwienie przepływu towarów przyniosłoby  wzrost eksportu z 0.7% oraz importu z 0.5% między naszymi krajami, co dało by duże korzyści dla kraju. Wspólne zyski tych przemian politycznych czerpałyby Polskie i Litewskie przedsiębiorstwa, głównie zajmujące się eksportem maszyn, produktów chemicznych, mięsa i produktów żywnościowych, które poprzez zmiany polityczne na Białorusi mogą otrzymać znaczne swobody w handlu z Białorusinami, przynosząc korzyści każdej z zainteresowanych stron. Szczególnej uwadze zasługuje tutaj fakt, iż Białoruś jest oknem do handlu z Rosją, Kazachstanem i Chinami, polscy przedsiębiorcy cieszą się zaś dobrą opinią, jednak rozwój współpracy ogranicza znacznie uzależnienie Białorusi od gospodarki Rosji, nie sprzyjająca sytuacja polityczna oraz bariery administracyjne, które w razie zmian władzy zostaną̨ miejmy nadzieje zmniejszone.

Przypuszczalne zmiany polityczne na Białorusi mogły by być drogą do legalizacji polskiej organizacji Związku Polaków na Białorusi, która to została rozbita przez władze Łukaszenki i zdelegalizowana. Organizacja Związku Polaków na Białorusi działa na rzecz polskiego szkolnictwa w tym kraju, które to wadze państwowe ograniczają. Miedzy innymi przez ograniczanie polskim szkołom wyjazdów na wycieczki do Polski, zakaz umieszczania informacji o możliwości studiów w Polsce, zabranianie występowania na zewnątrz w strojach organizacyjnych szkolnych harcerzy, a przygotowywane nowelizacje oświatowe przez władze Białorusi zakładają likwidacje języka polskiego w tych szkołach, narzucając normy odnośnie ilości przedmiotów z językiem państwowym. Dzięki zmianie politycznej w tym kraju mogła by wzrosnąć współpraca i działalność polskich organizacji trzeciego sektora w działalność historyczno-kulturową w tym kraju, tym samym mogło by w końcu dojść do legalizacji organizacji Związku Polaków na Białorusi oraz traktowania polskich szkół na równi z białoruskimi. 

Łukasz Musiatowicz

Źródła:

https://www.facebook.com/FPPNW/



https://kurier365.pl/kultura/30266-brama-smole%C5%84ska-jak-wzg%C3%B3rza-golan-bartosiak.html



https://belsat.eu/pl/tag/polskie-szkoly-na-bialorusi/

fot. KPRM/Mateusz Morawiecki/facebook

Czy stowarzyszenie można zlikwidować poprzez uchwałę o samorozwiązaniu?

nie
tak, jeśli w statucie stowarzyszenia widnieje odpowiedni zapis o sposobie jego rozwiązania
stowarzyszenie może być rozwiązane jedynie przez sąd
Loading ... Loading ...

Zobacz także

Aktualności

Kolejna bariera – problem z dostępnością w sieci #poznajNGO

Aktualności

Wspólne czytanie Kubusia Puchatka na Śląsku.