Praca Polska to organizacja społeczno-polityczna oparta na wartościach narodowych i socjalnych. Projekt zasadniczo składa się z dwóch części: pierwsza to działalność społeczna polegająca między innymi na wydawaniu e-miesięcznika a druga to grupa organizująca wsparcie dla osób, które znalazły się w ciężkiej sytuacji ekonomicznej. Dla portalu aktywiusz.pl więcej o działalności organizacji opowie nam jej twórca Krystian Jachacy.
Dawid Pieczyrak: Jak zrodził się pomysł powstania tego projektu? Na waszej stronie: pracapolska.org w zakładce idea można znaleźć program, który zawiera 20 punktów. Czy to wyznawane wartości pomogły ci podjąć decyzję o powołaniu do życia organizacji społeczno-politycznej?
Krystian Jachacy: Wraz ze znajomymi z różnych części Polski, od wielu lat działaliśmy w różnych organizacjach narodowych i społecznych. Przez ten czas, organizując rozmaite inicjatywy (od zbiórek dla potrzebujących, poprzez konferencje i protesty, po działalność samorządową), zbieraliśmy doświadczenia i obserwacje. Po pewnym czasie w naszych głowach zaczęły kiełkować podobne wnioski – wśród istniejącej parę lat temu mody na patriotyzm, brakowało nam głębszej troski o sprawy bardziej przyziemne, takie jak praca, jej warunki i poprawa bytu materialnego Polek i Polaków. Samo upamiętnianie rocznic było i jest w naszej ocenie zbyt małym wkładem w zmianę otaczającej nas rzeczywistości.
Postanowiliśmy pójść krok dalej i wypracowaliśmy formułę projektu Pracy Polskiej, który mam zaszczyt reprezentować. Jest to zupełnie nowy szyld, pod którym realizujemy nasz aktywizm społeczny gdzie można znaleźć przyświecające nam ideały Polski Pracy – społecznej, narodowej i bezpiecznej, realizującej interesy szerokich kręgów polskich pracowników.
Osobiście jestem zaangażowany w działalność społeczną od najmłodszych lat. Byłem przewodniczącym Młodzieżowej Rady Miejskiej w Konstancinie-Jeziornie, wspierałem i organizowałem wiele inicjatyw lokalnych oraz ogólnopolskich w formule non profit. Kiedy zacząłem żyć na własny rachunek, zaczęły mnie dotykać utrapienia polskich pracowników. To doświadczenie z rodzimym rynkiem pracy zmotywowało mnie, aby odpuścić tematykę historyczno-symboliczną, a przenieść swoje zainteresowanie na tematykę pracowniczo-socjalną.
DP: Z perspektywy waszej organizacji jakie wyzwania są najważniejsze oraz które problemy wymagają rozwiązania wśród polskiego społeczeństwa?
KJ: Postrzegamy naród i jego interes w sposób większościowy. To determinuje skupienie się na problemach aktywnych pracujących – pracującej większości społeczeństwa. Takimi problemami bez wątpienia jest ogromna imigracja, która destabilizuje nasz rynek pracy, obniżając wynagrodzenia i ograniczając liczbę miejsc pracy dla Polek i Polaków z biedniejszych regionów. To także generuje coraz większe napięcia pomiędzy obcokrajowcami a naszymi rodakami.
Kolejną kwestią są nierówności społeczne, które trawią nasze społeczeństwo po 1989 roku. Różnica w dochodach najbiedniejszych oraz najbogatszych jest ogromna, a dysproporcja wpływu na otaczającą rzeczywistość jest jeszcze większa. Przeciętny polski pracownik ma nikłe szanse na uzyskanie mieszkania bez wieloletniego kredytu, a pomimo niskiego bezrobocia w skali kraju, wciąż bardzo trudno znaleźć stabilną i solidnie wynagradzaną pracę. Często też polski pracownik musi zmagać się z fatalnym traktowaniem ze strony pracodawcy.
DP: Wasza organizacja prowadziła lub prowadzi różne kampanie społeczne. Wydarzenia te poruszają takie tematy jak: migracja, prawa pracownicze, bezpłatne porady prawne dla potrzebujących. Jak myślisz, która z tych inicjatyw spotkała się z największym poparciem społeczeństwa w naszym kraju?
KJ: Bez wątpienia nasza aktywność związana z krytyką i uświadomieniem społeczeństwu skali masowej imigracji, jest najchętniej odbieraną z naszych treści. Wszelkie statystyki administracyjne, które przedstawiamy o tym zagadnieniu, a które dla przeciętnego odbiorcy nie są wcale łatwe do uzyskania w gąszczu portali rządowych, znajdują zdecydowanie największy odzew, a także chęć zaangażowania w ich kolportaż. Akcje lokalne lub wsparcie socjalne, to aktywizm skierowany jednak do węższej grupy osób potrzebujących. Natomiast masowa imigracja jest już tak zauważalna i znacząca dla przeciętnego obywatela, że budzi zdecydowany opór, który narasta i będzie narastał wraz z trwaniem tego procederu, który leży wyłącznie w interesie bogatych.
DP: Jak wasza organizacja ze względu na dosyć mocno konserwatywno-narodowe podejście postrzegana jest w mediach i w jaki sposób promujecie swoją działalność?
KJ: Mamy często do czynienia z mediami i dziennikarzami, zainteresowanymi naszym aktywizmem i wspomnianym wcześniej wyłamywaniem się ze schematu lewica-prawica. Co ciekawe najczęściej są to media niekoniecznie zbliżone do nas profilem, ale liberalne, głównego nurtu. W tym momencie trudno już mówić o aktualnej polskiej idei narodowej i nie wspomnieć o nas. Na pewno nasze zdecydowane opowiadanie się po stronie socjalnej, społecznej nie przysparza nam sojuszników wśród mediów prawicowych i tzw. antysystemowych, gdzie króluje bezrefleksyjne uwielbienie dla wolnego rynku i wartości kapitalistycznych.
Nasze treści przekazujemy za pomocą mediów społecznościowych, jak i e-prasy w postaci naszego miesięcznika Wersja Robocza. Regularnie także, z pomocą naszych sympatyków, drukujemy materiały i publikacje, które są dostępne dla każdego praktycznie za darmo – za sam koszt wysyłki. W ten sposób, w ramach modelu non profit, docieramy do społeczeństwa w osiągalnej skali przy społecznym charakterze zaangażowania.
DP: Co wyróżnia was na tle organizacji o podobnym profilu ideowym, mam tutaj na myśli nurt narodowo-socjalny?
KJ: W Polsce nie ma zbyt dużej oferty organizacji o profilu ideowym zbliżonym do Pracy Polskiej. Ewidentnie wyłamujemy się z utrwalonego podziału prawica-lewica, łącząc postulat sprawiedliwości społecznej, wraz z narodową optyką na sprawy światopoglądowe. To czym się różnimy od klasycznych narodowców, to zdecydowanie mniejsze, a w pewnych kwestiach wręcz nikłe, skupienie na sporach światopoglądowych oraz rozpamiętywania dziejów historycznych. Nas interesuje ekonomiczne tu i teraz, a także jutro dla Polek i Polaków. Jeśli chodzi o różne nurty lewicy, to różni nas od nich postrzeganie podziałów społecznych przez pryzmat narodowy i skupienie się na większości społeczeństwa (polskich pracownikach), a nie mniejszościach etnicznych i seksualnych.
DP: Na zakończenie chciałbym jeszcze poruszyć jeden z największych problemów, który nadal dotyka wielu osób. Bieda, ubóstwo, bezdomność wciąż dotyczy dużej części społeczeństwa. Jak sądzisz jak można temu przeciwdziałać? Czy naprzeciwko tego typu wyzwania wychodzi Akcja Socjalna?
KJ: Nie oszukujmy się, problem bezdomności może być rozwiązany kompleksowo, poprzez działanie państwa i jego instytucji. Osoby, które wypadają z trybów neoliberalnej gospodarki, często tracą cały dobytek i lądują prosto na bruku. Jak im możemy pomóc? Jeśli ktokolwiek z nich wyraża wolę do poprawy swojego położenia, powinniśmy go jako wspólnota wspierać w tym dążeniu, aby z powrotem stał się zdrowym, produktywnym członkiem społeczności. Tym właśnie zajmujemy się w ramach Akcji Socjalnej. Nasi sympatycy wspierają nas np. poprzez serwis Zrzutka.pl, a my bezpośrednio docieramy do potrzebujących z odzieżą, produktami spożywczymi lub książkami.
Rozmawiał Dawid Pieczyrak