Felieton

Największe absurdy RODO – garść śmiesznych anegdot

icon
icon
5 minut
Udostępnij

Wstęp

RODO[1], każdy z nas słyszał o unijnym rozporządzeniu wiele różnych historii. Z jednej strony zalewały nas informacje o wielomilionowych karach oraz skomplikowanych procedurach. Natomiast z drugiej strony dochodziły absurdalne treści powstałe wskutek braku wiedzy lub paniki. Dla wielu osób RODO oznaczało całkowity zakaz przetwarzania podstawowych danych osobowych takich jak: imię czy nazwisko w życiu codziennym. Powyższa doprowadziło do powstania wielu absurdalnych i śmiesznych sytuacji, o których pokrótce można przeczytać w niniejszym artykule.

Brak faktury VAT, bo RODO. 

Faktura VAT stanowi dowód zakupu określonego towaru lub usługi. Sprzedawca dokonując transakcji powinien taki dokumenty wydać klientowi. Jak głosi jedna z rodowskich anegdot, pracownik jednej z firm w Polsce, odmówił klientowi wydania faktury VAT, wskazując, iż nie może przetwarzać danych osobowych niezbędnych do wystawienia dokumentu. W związku z czym prosi o stawienie się w firmie, kiedy będzie obecny pracownik posiadający takie upoważnienie. 

Powyższe zachowanie było absurdalne i wynikało z niewiedzy wspomnianego pracownika. Należy wskazać, iż dane zawarte na fakturze, takie jak: (i) nazwa firmy, adres, numer KRS czy NIP stanowią informacje ujawnione w oficjalnych rejestrach przedsiębiorców CEIDG oraz KRS. W związku z czym pracownicy nie potrzebują specjalnej przesłanki pozwalającej im przetwarzać te dane osobowe. Co więcej wydanie takiej faktury jest obowiązkiem sprzedawcy! 

Brak zniżki, bo RODO. 

Strefy płatnego parkowania w wielu polskich miastach wprowadziły zniżkę dla osób niepełnosprawnych. Osoby takie musiały złożyć odpowiedni wniosek zawierający dane wrażliwe (dot. niepełnosprawności). RODO w tym zakresie nie zmieniło nic. Urzędnicy jednego z miast odmówili przyjmowania wniosków osób niepełnosprawnych zasłaniając się tym, iż nie posiadają przesłanki pozwalającej na przetwarzanie danych wrażliwych dot. niepełności.

Powyższe zachowanie było absurdalne, ponieważ RODO w zakresie zakazu przetwarzania danych wrażliwych (dot. niepełnosprawności) wprowadza w art. 9 ust. 2 lit. h) określone wyjątki które legalizują przetwarzanie danych, w tym przypadku takim wyjątkiem będzie to, iż przetwarzanie tych danych było konieczne dla ochrony praw socjalnych określonych osób.

Proszę usunąć mój PESEL, bo RODO. 

Zaraz po wejściu w życie unijnych przepisów internauci skupili się w szczególności na jednym – „prawie do bycia zapomnianym”. Prawo do bycia zapomnianym stanowi, że każda osoba fizyczna ma prawo żądać od administratora niezwłocznego usunięcia swoich danych osobowych, a obowiązkiem administratora jest ich skasowanie bez zbędnej zwłoki, w razie spełnienia określonych przesłanek. Internaucie postanowili skorzystać z wyżej wymienionego uprawnienia i wystąpili do Ministerstwa Cyfryzacji z żądaniem usunięcia danych z bazy PESEL. 

Taki wniosek nie jest możliwy do spełnienia – baza PESEL ze zrozumiałych względów nie jest tym samym, co np. baza klientów sklepu internetowego. Jest ona regulowana innymi przepisami szczegółowymi (ustawa o ewidencji ludności). Podsumowując prawo do bycia zapomnianym dotyczy tych zbiorów, z których można się usunąć, np. forum dyskusyjne, portale, sklepy internetowe.

Zamknięte cmentarze, bo RODO. 

RODO w swoim absurdzie dotarło nawet na cmentarze. Spowodowane było to faktem, iż na nagrobkach znajdują się m.in.: imię i nazwisko, data urodzenia i śmierci. Jeden z administratorów cmentarza zamknął go do czasu przeprowadzenia postępowania wyjaśniającego. Jest to o tyle absurdalne, że wprost w RODO możemy wyczytać, iż „rozporządzenie nie ma zastosowania do danych osobowych osób zmarłych”.

Drugi przykład odnoszący się do cmentarzy obejmował sytuację, w której część grobów została wykupiona przez osoby żyjące, na których umieszczono imię i nazwisko osoby żyjącej oraz jej datę urodzenia, w konsekwencji czego administrator również zamknął nekropolię. Podkreślić należy, że powyższa sytuacja obejmująca kupowanie i umieszczanie imienia i nazwiska na nagrobku jest zgodna z prawem. Wobec powyższego zgody na przetwarzanie danych osobowych nie stosuję się w odniesieniu do sprzedaży grobów na cmentarzu, rezerwacji miejsca czy korespondencji pomiędzy zarządcą cmentarza a osobą opiekującą się grobem.

Nieudostępnienie informacji o pacjencie, bo RODO. 

Jeden z głośniejszych a zarazem bulwersujących absurdów RODO odniósł się do wypadku drogowego w którym ofiarami były dzieci. Rodzice dzwoniąc do szpitala nie mogli uzyskać informacji o stanie zdrowia swoich dzieci, ponieważ, pracownicy zasłaniali się RODO. 

Podkreślić należy, że udzielenie informacji, czy konkretny pacjent (którego dane rodzice ujawnili podczas rozmowy z pracownikami szpitala) jest legalne. RODO umożliwia dostęp do danych osobowych tylko osobom upoważnionym, a w tym wypadku rodzice jak najbardziej posiadają taki charakter. W opisywanej sytuacji pracownicy szpitala powinni w odpowiedni sposób zidentyfikować osobę dzwoniącą w sprawie swojego dziecka i wówczas można było przekazywać informacje o stanie zdrowia. Co więcej, rodzice w tej sytuacji chcieli tylko informacji „czy moje dziecko leży w tym szpitalu” podając imię i nazwisko, które w tej konkretnej sytuacji nie są daną osobową i można było podać te informacje bez odpowiedniej identyfikacji.

Podsumowanie. 

Jak widać, w związku z obowiązywaniem przepisów RODO powstało wiele absurdalnych i odrealnionych sytuacji oraz mitów. Ich rozpowszechnianie spowodowane było niewiedzą oraz brakiem szerszej kampanii edukacyjnej związanej z vacatio legis RODO. Na szczęście dwa lata po rozpoczęciu obowiązywania przepisów unijnych występuje coraz mniej sytuacji jak te opisane powyżej, co jest niewątpliwie spowodowane licznymi kampaniami edukacyjnymi. 

Jeżeli Państwo chcą również dowiedzieć się czegoś więcej o RODO serdecznie zapraszamy na stronę internetową 

https://rodo.konfederacjaipr.pl

.


[1] rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016 r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia dyrektywy 95/46/WE (Dz. U. UE. L. z 2016 r. Nr 119, str. 1 z późn. zm. „RODO”).

Czy stowarzyszenie można zlikwidować poprzez uchwałę o samorozwiązaniu?

nie
tak, jeśli w statucie stowarzyszenia widnieje odpowiedni zapis o sposobie jego rozwiązania
stowarzyszenie może być rozwiązane jedynie przez sąd
Loading ... Loading ...

Zobacz także