Święta to czas, który spędzamy z rodziną przy suto zastawionym stole. Często zostaje nam dużo żywności po tych niezwykłych dniach. Wedle badań amerykańskich naukowców marnujemy około ⅓ jedzenia, jednocześnie marząc o świecie bez marnowania jedzenia.
Marnowanie żywności wiąże się ze stratami wody i energii na ogromną skalę, wytwarzaniem dodatkowych odpadów i negatywnym wpływem na środowisko. Polska Akcja Humanitarna podaje, że co roku głoduje średnio około 800 milionów ludzi. W samej Polsce problem niedożywienia dotyczy blisko 2 milionów ludzi.
Jak ratować żywność, czyli idea foodsharingu
Jadłodzielnie to miejsca, powstałe po to, aby ratować żywność przed zmarnowaniem i budować poczucie odpowiedzialności za ograniczenie marnowania jedzenia. Tworzone są zarówno przez organizacje pozarządowe, ale też i samorządy i osoby fizyczne – tak naprawdę każdy może się zaangażować!
Jadłodzielnie to w szczególny sposób oznaczone lodówki czy szafki, znajdujące się w popularnych punktach miasta, np. w okolicy uczelni, targowisk czy osiedli mieszkalnych (ale nie tylko). Z jadłodzielni może skorzystać każdy, niezależnie od statusu społecznego. System działa nieodpłatnie i nikt nie jest sprawdzany, a jego potrzeby nie są w żaden sposób weryfikowane.
W Polsce pierwsza jadłodzielnia oparta na idei foodsharingu powstała w 2016 roku, zatem jak widać tego rodzaju inicjatywy są w naszym kraju całkiem “młode”.
Koncept jadłodzielni w pełni opiera się na wolontariacie, według dwóch podstawowych zasad:
- Jeśli zgłodniałeś, weź sobie coś do jedzenia.
- Jeśli masz za dużo jedzenia, podziel się nim.
Mapka jadłodzielni w Polsce dostępna jest pod linkiem:
http://bit.ly/2uYHueQ
Co oprócz tego?
W mediach społecznościowych użytkownicy tworzą tematyczne grupy mające na celu rozwój idei dzielenia się jedzeniem, np. tu: Freeganism, dumpster diving, food sharing – Warszawa. Dzielenie się jest zawsze w cenie, dlatego warto zainteresować się, czy w najbliższym otoczeniu funkcjonują takie jadłodzielnie, jeśli nie – może warto taką założyć?
Loading ...
