Felieton

Sądowe zwycięstwo Związku Żołnierzy AK w obronie prawdy historycznej [NGO FACT-CHECK]

icon
icon
3 minut
Udostępnij

Prawomocny wyrok Sądu Apelacyjnego w Krakowie rozstrzygnął trwający od 5 lat spór spowodowany kłamliwym przedstawieniem działalności żołnierzy AK w niemieckim serialu „Nasze matki, nasi ojcowie”. Twórcy serialu muszą przeprosić za ukazanie w produkcji nieprawdziwych faktów, dotyczących żołnierzy AK jak np. pomoc Niemcom w eksterminacji Żydów. W obronie dobrego imienia żołnierzy wystąpił  Światowy Związek Żołnierzy AK oraz kpt. Zbigniew Radłowski.

Producenci niemieckiego serialu „Nasze matki, nasi ojcowie” zostali zobligowani do przeprosin Światowego Związku Żołnierzy Armii Krajowej. W sądzie Apelacyjnym w Krakowie zapadł prawomocny wyrok, kończący proces wytoczony twórcom serialu. Wyrok zakończył trwającą od 2016 roku sprawę o naruszenie dóbr osobistych polskich weteranów.

Proces wytoczył ponad 96-letni kapitan Zbigniew Radłowski (były więzień Auschwitz-Birkenau, uczestnik Powstania Warszawskiego, po wojnie skazany przez komunistów na 12 lat więzienia) oraz Światowy Związek Żołnierzy Armii Krajowej. Powodowie wystąpili przeciwko producentom serialu  „Nasze matki, nasi ojcowie” za naruszenie dóbr osobistych w postaci prawa do tożsamości narodowej, prawa do dumy narodowej i narodowej godności oraz wolności od mowy nienawiści.

Zarzewiem sporu był wizerunek żołnierzy AK przedstawiony w serialu. Dyskusja, którą sprowokował serial, koncentrowała się wokół ukazywania w serialu żołnierzy AK jako antysemitów oraz bagatelizowania odpowiedzialności Niemców za zbrodnie II wojny światowej. Żołnierze AK zostali przedstawieni w serialu jako nacjonaliści współpracujący z Niemcami w Holokauście. Powodowie wskazywali na nieprawdziwe wątki serialu dotyczące żołnierzy AK jak pomoc Niemcom w eksterminacji Żydów,  chęć eliminowania Żydów z AK oraz głoszenie i wcielanie w życie antysemickich haseł.

Sprawę od początku monitorowała Reduta Dobrego Imienia, a proces prowadzili pro bono mec. Monika Brzozowska-Pasieka i mec. Jerzy Pasieka.

Z informacji udostępnionych na stronie RDI wynika, iż Sąd I instancji zobowiązał pozwanych do zamieszczenia przeprosin w siedem dni od uprawomocnienia się wyroku, pomiędzy godziną 20:00 a 20:30 o widocznym tytule: „ZDF I UFA FICTION PRZEPRASZAJĄ Z. RADŁOWSKIEGO I ŚWIATOWY ZWIĄZEK ŻOŁNIERZY ARMII KRAJOWEJ”. Treść przeprosin miała się znaleźć w TVP 1 w języku polskim, ZDF, ZDF Neo, kanał Sat3 w języku niemieckim oraz na stronach internetowych pozwanych. Ponadto Sąd zobowiązał pozwanych do zamieszczenia przed każdą emisją informacji, że wszelkie postaci żołnierzy AK wskazane w filmie, są fikcyjne i jakiekolwiek podobieństwo do postaci prawdziwych, jest niezamierzone.

Od wskazanego wyroku obie strony złożyły apelację, która została rozstrzygnięta prawomocnym wyrokiem Sądu Apelacyjnego w Krakowie z dnia 23 marca 2021 r. Sąd nakazał przeproszenie za treści prezentowane w filmie w TVP 1 oraz na kilku programach ZDF, a także na kilku stronach internetowych. Treść przeprosin została określona w następujący sposób: „Producenci filmu pt. „Nasze matki, nasi ojcowie” tj. Telewizja ZDF oraz firma UFA Fiction, na skutek przegranego procesu sądowego przepraszają Światowy Związek Żołnierzy Armii Krajowej w Warszawie, za naruszenie jego dóbr osobistych poprzez zidentyfikowanie oddziału partyzanckiego w ww. filmie jako oddziału Armii Krajowej, co rodzi nieuprawnioną sugestię, iż ta polska organizacja wojskowa miała charakter antysemicki”.

Nie ulega wątpliwości, iż wyrok w tej sprawie ma istotne znaczenie dla obrony prawdy historycznej, której dowolna interpretacja w kontekście wolności artystycznej stanowi obszerne pole dla potencjalnych nadużyć. Tym bardziej cenny jest wkład organizacji walczących o dobre imię weteranów oraz przeciwdziałające zniekształcaniu odległej i przez to łatwej do zmanipulowania rzeczywistości.

Źródła:

https://radioszczecin.pl/6,421133,producenci-niemieckiego-serialu-musza-przeprosic

https://www.tysol.pl/a63304-Tylko-u-nas-Tadeusz-Pluzanski-Nazi-matki-nazi-ojcowie

Fot: Pixabay

Czy stowarzyszenie można zlikwidować poprzez uchwałę o samorozwiązaniu?

nie
tak, jeśli w statucie stowarzyszenia widnieje odpowiedni zapis o sposobie jego rozwiązania
stowarzyszenie może być rozwiązane jedynie przez sąd
Loading ... Loading ...

Zobacz także

Aktualności

Konsultacje w sprawie rewizji Krajowego Planu Odbudowy

Aktualności

Pomóż nam w organizacji II Kongresu Inicjatyw Pozarządowych

Aktualności

Zaproszenie na spotkanie otwarte dolnośląskich NGO