Bez kategorii

Stan polskiej oświaty w przededniu wojny [Analiza think-tanku Fundacji Edukacja do Wartości]

icon
icon
5 minut
Udostępnij

Poniżej zamieszczamy analizę think-tanku Fundacja Edukacja do Wartości, który powstał w ramach dofinansowania z NArodowego Instytutu Wolności, z programu PROO. Całość analizy przeczytacie Państwo na stronie www.edukacjadowartosci.pl


Wakacje w 1939 roku nie zakończyły się uroczystym powrotem do szkoły. 1 września rozpoczęła się kilkuletnia batalia o zachowanie nie tylko godności i suwerenności państwa i narodu polskiego, ale także o jego fizyczne przetrwanie. Ogromną rolę w tym zakresie pełniło tajne nauczanie, które w realiach okupowanej przez III Rzeszę Rzeczpospolitej stanowiło bardzo poważne przestępstwo., a jednak było prowadzone praktycznie w każdym ośrodku, gdzie wcześniej była szkoła i gdzie przetrwali polscy nauczyciele.

Stan polskiej oświaty w przededniu wojny

Po odzyskaniu niepodległości przez Polskę kraj stanął w obliczu kilku niekompatybilnych systemów edukacyjnych, opartych na różnych kulturach, a nawet różnych alfabetach. Mimo to w ciągu 20 lat udało się zbudować logiczny i działający system edukacji obejmujący każdy stopień szkolnictwa, od podstawowego do wyższego. Był to system oparty w znacznej mierze na szkołach państwowych, z państwowym nadzorem nad programami i modelami zatrudniania nauczycieli, co nie było wcale tak oczywiste.

W roku szkolnym 1937/38 łącznie w granicach Rzeczpospolitej działały 28723 szkoły powszechne, czyli szkoły najniższego szczebla. Zdecydowana większość z nich była zarządzana przez państwo, szkół prywatnych, samorządowych i innych było w tej liczbie 1488. Łączna liczba uczniów wynosiła w tym czasie 4,8 miliona, co pokazuje także intensywny skok demograficzny, jaki nastąpił w okresie II Rzeczpospolitej. Nauczycieli zatrudnionych w szkołach powszechnych było łącznie 76648[1].

Jeśli chodzi o strukturę szkół powszechnych w ostatnich latach przed wybuchem II wojny światowej to należy zaznaczyć, że zdecydowana większość z nich – 25 tysięcy – funkcjonowało na terenach wiejskich, gdzie często stanowiły jedyny ośrodek kulturalny.

Szkoły powszechne przed wojną były zorganizowane według trzech schematów. Szkoły pierwszego stopnia obejmowały klasy I-IV z jednym lub dwoma nauczycielami, szkoły drugiego stopnia obejmowały klasy I-VI z trzema lub czterema nauczycielami, a szkoły trzeciego stopnia miały klasy I-VII i powyżej pięciu, sześciu nauczycieli. Zdecydowaną większość szkół wiejskich stanowiły szkoły pierwszego stopnia, w miastach odwrotnie – ponad 98 procent dzieci pobierało naukę w szkołach trzeciego stopnia.

Miało to wpływ na wskaźnik wypełniania przez dzieci obowiązku szkolnego. W miastach praktycznie wszystkie dzieci objęte obowiązkiem szkolnym faktycznie chodziły do szkół, na obszarach wiejskich bywało różnie: średnio w roku szkolnym 1937/38 do szkoły chodziło 87 procent dzieci objętych obowiązkiem.  Dane te bardzo różniły się w poszczególnych województwach. W zachodniej Polsce (Pomorskie, Śląskie, Poznańskie) na wsiach, podobnie jak w miastach, do szkół uczęszczało blisko sto procent dzieci. Odwrotną sytuację obserwowano w Polsce wschodniej (Białostockie, Warszawskie), gdzie do szkół chodziło odpowiednio 83 i 84 procent dzieci mieszkających na terenach wiejskich. Najgorzej obowiązek szkolny realizowały dzieci w wieku 13 lat (66 proc..), podczas gdy ośmiolatki chodziły do szkół praktycznie powszechnie (97 proc.).

Zdecydowana większość międzywojennych szkół w Polsce realizowała program nauczania w języku polskim. Państwo nie robiło jednak przeszkód w działalności szkół dedykowanych mniejszościom narodowym, gdzie prowadzono naukę w językach takich jak ukraiński (3,5 tys. szkół), niemiecki (600 szkół), czy jidysz/hebrajski (450 szkół).

Nauczycielami w szkołach powszechnych były osoby, które ukończyły państwowe lub prywatne seminaria nauczycielskie, ale także absolwenci pedagogiów – szkół pomaturalnych.

W ostatnich latach przed wybuchem wojny w szkołach powszechnych pracowało łącznie blisko 90 tysięcy nauczycieli, włącznie ze szkołami specjalnymi i przedszkolami. Zdecydowana większość z nich (57 tys) pracowała i zwykle także mieszkała na terenach wiejskich.

Inaczej niż w przypadku szkół powszechnych, większość szkół średnich była prywatna lub samorządowa (484 na 853). Łącznie w roku szkolnym 1937/38 ponad 6,5 tysiąca nauczycieli miało pod swoją kuratelą 227 tysięcy uczniów.

W okresie międzywojennym wciąż rozwijano szkolnictwo zawodowe. Od 1935 roku rozpoczęto tworzenie czteroletnich gimnazjów ukierunkowanych na konkretne zawody (elektryczne, mechaniczne, handlowe, krawieckie itp), które funkcjonowały obok liceów zawodowych.

Należy wspomnieć również o szkołach artystycznych (185 szkół) i duchownych (80 szkół katolickich, 9 szkół grekokatolickich i dwie szkoły prawosławne).

Lata 20. i 30. to intensywny rozwój polskiej oświaty, tworzenie nowych szkół i szukanie optymalnych rozwiązań, co nie zawsze było przyjmowane z entuzjazmem przez środowiska i organizacje nauczycielskie. Krytykowano trzystopniową szkołę powszechną, pojawiały się poważne zarzuty do organizacji edukacji zawodowej. Tym niemniej ustawa z 1932 roku w sprawie ustroju szkolnego (tak zwana „jędrzejewiczowska”) pozwalała n a relatywnie sprawne funkcjonowanie całego systemu, który jak wspomniano powstawał od podstaw i musiał bardzo szybko zastąpić systemy funkcjonujące w trzech zaborach.

Kończąc zarys kondycji polskiej oświaty u progu II wojny światowej trzeba wspomnieć jeszcze o jednym istotnym aspekcie, który będzie miał ogromne znaczenie w czasach okupacji, mianowicie o licznych formach oświaty pozaszkolnej i samoorganizacji Polaków w kontekście edukacji i oświaty. W 1938 roku w kursach dokształcających dla młodzieży i dorosłych brało udział około 150 tysięcy słuchaczy. W tej liczbie byli także nauczyciele, którzy regularnie pracowali nad podnoszeniem własnych kompetencji.

Imponująca jest liczba i zakres działania organizacji pozarządowych, jakbyśmy je dzisiaj nazwali, działających w szeroko pojmowanym sektorze edukacji. Wśród stowarzyszeń oświatowo-kulturalnych były zarówno tak liczne jak Towarzystwo Szkoły Ludowej zrzeszające 90 tysięcy członków, jak też mniejsze Polska Macierz Szkolna (26 tys.), Towarzystwo Czytelń Ludowych (19 tyś.), Towarzystwo Uniwersytetu Robotniczego (11 tyś.).

Czy stowarzyszenie można zlikwidować poprzez uchwałę o samorozwiązaniu?

nie
tak, jeśli w statucie stowarzyszenia widnieje odpowiedni zapis o sposobie jego rozwiązania
stowarzyszenie może być rozwiązane jedynie przez sąd
Loading ... Loading ...

Zobacz także