Polacy wspierają Liban. Cały czas szacowane są straty po eksplozji 2750 ton saletry amonowej składowanej w bejruckim porcie. Obecnie mówi się, że bilans wybuchu łatwopalnej chemii zabił conajmniej 220 osób, ranił 6 tysięcy oraz pozbawił dachu nad głową 300 tysięcy mieszkańców. Na liście jest także 110 zaginionych osób. Od razu po eksplozji, która miała miejsce 4 sierpnia, pomoc dla Libanu zadeklarował polski rząd oraz pozarządowe organizacje charytatywne – katolickie i świeckie. Na miejscu katastrofy już 6 sierpnia zameldowali się polscy strażacy. W polskiej misji znalazło się 39 ratowników grup poszukiwawczych z Warszawy, Poznania, Łodzi, Nowego Sącza, czterech ratowników chemicznych oraz cztery psy.
Jeszcze przed eksplozją Liban był w ciężkiej sytuacji, ponieważ zmagał się z kryzysami: ekonomicznym (kryzys walutowy, wyparowanie oszczędności Libańczyków), społecznym – uliczna rewolucja Saura, geopolitycznym (sytuacja w sąsiedniej Syrii i regionie), uchodźczym (1/5 populacji Libanu to uchodźcy z Syrii) oraz zdrowotnym (epidemia COVID-19). Dla państwa, które jest oparte na imporcie towarów zniszczenie infrastruktury portowej to cios w samo, gospodarcze, serce kraju. Jeszcze przed opisywaną detonacją mówiło się, że Liban stoi na skraju klęski głodu. Dlatego właśnie w Libanie swoje misje prowadziło szereg polskich organizacji humanitarnych i charytatywnych, a eksplozja w porcie jeszcze bardziej zintensyfikowała ich działania pomocowe.
„Nie możemy być obojętni – aby libańskie dzieci umierały z głodu. Już dramatyczna sytuacja humanitarna – stała się jeszcze bardziej dramatyczna po wybuchu jaki miał miejsce we wtorek. Ten piękny i historyczny kraj dziś krwawi. Nie zapomnijmy o tych ludziach a szczególnie o dzieciach” – tak akcję Solidarni z Libanem – Pomoc Kościołowi w Potrzebie uzasadnia ks. prof Waldemar Cisło, dyrektor PKWP. Papieskie Stowarzyszenie we współpracy z polskimi Ministerstwem Obrony Narodowej przekaże na miejscu żywność, produkty pierwszej potrzeby. Akcję pomocową prowadzi także Caritas Polska. Organizacja przeznaczyła na ten cel już 100 tys. zł z własnych środków i ruszyła ze zbiórką apelując o wsparcie wszystkich przejętych losem poszkodowanych wskutek eksplozji. Jak czytamy na stronie Caritasu – „od pierwszych chwil po wybuchu do pomocy poszkodowanym przystąpił Caritas Liban, mimo iż biuro organizacji dosięgła fala uderzeniowa. Na szczęście pracownicy organizacji opuścili budynek tuż przed eksplozją, dzięki czemu nikt z nich nie ucierpiał i mogli niezwłocznie przystąpić do działania. W tej chwili koncentrują się na udzieleniu pomocy medycznej oraz zapewnieniu schronienia ofiarom katastrofy”. „Dlatego dziś chcemy wysłać z Warszawy – miasta, które najlepiej wie, co to cierpienie – jasny sygnał, że solidaryzujemy się z nimi i mogą liczyć na nasze wsparcie” – dodał ks. Marcin Iżycki, dyrektor Caritas Polska. Remont zniszczonych domów to jedno z zadań Stowarzyszenia Dom Wschodni założonego przez ks. Przemysława Szewczyka. W wywiadzie dla Tygodnika Solidarność wspominał on moment wybuchu: „akurat byłem w miarę daleko od portu, jechałem do centrum, chociaż oczywiście słychać było eksplozję, widać było dym po wybuchu, zadzwoniło mi w uszach. Pierwsza myśl była rzecz jasna taka, że to zamach terrorystyczny. Ludzi ogarnęła panika, nie wiedzieli co się dzieje. Libańczycy pamiętają wojnę domową, niedawno udało się odbudować miejsca zniszczona tamtym konfliktem, a Libańczycy obserwują kolejne gruzy, kolejne zniszczenia. Skutki tego wybuchu są ogromne i dramatyczne. Zwłaszcza ucierpiała chrześcijańska dzielnica”.
Michał Bruszewski
Źródła: tysol.pl / domwschodni.pl / pkwp.org / caritas.pl / twitter.com
Brak wydarzeń.
Brak wydarzeń.
Brak wydarzeń.
Brak wydarzeń.
Brak wydarzeń.
Brak wydarzeń.
Brak wydarzeń.
Brak wydarzeń.
Brak wydarzeń.
Brak wydarzeń.
Brak wydarzeń.
Brak wydarzeń.
Brak wydarzeń.
Brak wydarzeń.
Brak wydarzeń.
Brak wydarzeń.
Brak wydarzeń.
Brak wydarzeń.
Brak wydarzeń.
Brak wydarzeń.
Brak wydarzeń.
Brak wydarzeń.
Brak wydarzeń.
Brak wydarzeń.
Brak wydarzeń.
Brak wydarzeń.
Brak wydarzeń.
Brak wydarzeń.
Brak wydarzeń.
Brak wydarzeń.
Brak wydarzeń.
Brak wydarzeń.
Brak wydarzeń.
Brak wydarzeń.
Brak wydarzeń.
Brak wydarzeń.
Brak wydarzeń.
Brak wydarzeń.
Brak wydarzeń.
Brak wydarzeń.
Brak wydarzeń.
Brak wydarzeń.
Brak wydarzeń.
Brak wydarzeń.
Brak wydarzeń.
Brak wydarzeń.
Brak wydarzeń.
Brak wydarzeń.
Brak wydarzeń.
Brak wydarzeń.
Brak wydarzeń.
Brak wydarzeń.
Brak wydarzeń.
Brak wydarzeń.
Brak wydarzeń.
Brak wydarzeń.
Brak wydarzeń.
Brak wydarzeń.
Brak wydarzeń.
Brak wydarzeń.